czwartek, 5 lipca 2012

Rozdział 8. Zerwanie!

                    **********************Vanessa************************

Po kolacji do domu odprowadził mnie Louis, przesz cały czas  dziwnie się zachowywał. Aż w końcu zapytałam go:
-Co się dzieje?
-Nic.-odpowiedział krótko.
-Znów coś przed mną ukrywasz! Zawsze tak samo! Ciągle masz przed mną tajemnice!
-Uspokój  się-powiedział opanowanym tonem.
-Powiedz mi co się dzieje!-powiedziałam
-Dobrze, tylko spokojnie, zastanawiałem się. Coś się między nami złego dzieje. Ciągle się kłócimy, raz ty chodzisz obrażona, raz ja.
-Co chcesz  mi przez to powiedzieć?-zapytałam przerażona
-Nic, chciałem cię prosić, abyśmy trochę zwolnili.
-W jakim sensie?-zapytałam
-No,bo widzisz, wszyscy mówią o naszych zaręczynach, ja nigdy o nich nie wspominałem, nawet o tym ze mną nie porozmawiałaś. Podjęłaś jedną z najważniejszych decyzji beze mnie.
-Masz rację, przepraszam, ale bardzo bym tego chciała.
-Tyle problemów. A ty planujesz małżeństwo?
-Ja... też to zauważyłam, ciągle się kłócimy, mam tego dość. Co mam zrobić, żeby wszystko było tak jak dawnej? Przecież się kochamy.-powiedziałam.
-Na pewno mnie kochasz? -zapytał- Ostatnio zbliżyłaś się do Zayna.
-Co?? Uważasz, że łączy mnie coś z Zaynem?-zapytałam zaskoczona.
-Nie. Tak. Sam nie wiem-przyznał
-A ty i Avril?-zapytałam
-Tylko rozmawialiśmy-powiedział
-To co robiliście na pokazie nazywasz rozmową?-zapytałam
-No dobrze czasem złapałem ją za rękę i co z tego?
-Mam dość!! Muszę to przemyśleć.-powiedziałam i ruszyłam przed siebie.
-Źle mnie zrozumiałaś. Ja... to koniec.-powiedział
-Jaki koniec?
-Między nami koniec-powiedział- Przepraszam-powiedział, podszedł do mnie i mnie przytulił.-Mam nadzieję, że zostaniemy przyjaciółmi-powiedział
-Czy to przez tą całą Avril?-zapytałm
-Nie wiem, może spowodowała, że to wszystko sobie przemyślałem-przyznał- Ale to nie jej wina.
-Mam nadzieję-powiedziałam- Przykro mi, że tak się to wszystko skończyło.
-Nie bądź na mnie  zła, proszę-powiedział
-Po prostu nie byliśmy sobie pisani-powiedziałam i odeszłam.
Nie wierzę, że to koniec. Tak po prostu? Muszę iść do Zayna on mnie na pewno zrozumie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz