Wieczorem dotarliśmy na miejsce. Rozdzielili nam pokoje, a później każdy poszedł spać. Ja miałam pokój z A i V.
Rano wstałam ubrałam się w TO. Avril TAK. A Vanessa TAK. Wszystkie w trójkę poszłyśmy na śniadanie. Po śniadaniu, poszłyśmy na próbę.
Pokaz rozpoczął się o 17. Miałam ogromną tremę. A jeszcze nie było przy mnie Nialla, strasznie za nim tęskniłam.
Gdy weszłam na wybieg , poczułam się jak ryba w wodzie. Ostatni pokaz był udany było świetnie, ale dzisiaj czułam się wyjątkowo. Moja długa sukienka w kwiaty, sprawiła, że zapomniałam o stresie, a skupiłam się wyłącznie na sobie. Uśmiechy widzów sprawiły, że poczułam przypływ pewności. Dałam sie ponieść emocjom. Byłam po prostu sobą.
Gdy zeszłam z wybiegu usłyszałam głośne brawa.
Pani Victoria podeszła do mnie i mocno mnie przytuliła.
-Byłaś niesamowita. Nigdy nie widziałam takiej pięknej gwiazdy wieczoru.
-Dziękuje-odpowiedziałam
-To ja pójdę do Vanessy. - oznajmiłam.
- Hej kochana!
Dobrze ci poszło. - powiedziała Van
- Dzięki- odpowiedziałam
-Tobie też- powiedziałam i ją przytuliłam.
- Dzięki.
-Pójdę do Avril. Pójdziesz ze mną? - zapytałam
-Tak- odpowiedziała
Avril wyglądała pięknie w tym STROJU.
-Hej piękna! - powiedziała Van.
-Wspaniale wam poszło.- powiedziała i nas przytuliła.
-Dzięki - powiedziałyśmy równocześnie.
-I jak tam księżniczki? - zapytał Harry
- Chyba nam dobrze poszło . - powiedziałam
- Chyba? Raczej na pewno wam dobrze poszło- powiedział Harry.
-Oby - powiedziała Vanessa
- Jestem przekonana- powiedziała Avril.
- Mam taką nadzieję. - powiedziała Van.
-Katie mogę z tobą sama porozmawiać? - zapytała A
-Tak.
- Dlaczego jesteś smutna?- zapytała z niepokojem.
-Tęsknie za Niallem - przyznała
- Dlaczego nie leciał z nami? - zapytała
- Nie wiem i to mnie martwi - powiedziała ze smutkiem
Po chwili zadzwonił telefon.
* Tak?-zapytałam
* Musisz przyjechać do Glasgow!-powiedział zdenerwowany tata.
* Co się stało?-zapytałam zaniepokojona.
* Babcia jest w szpitalu-powiedział drżącym głosem.
* Ale jak to? Co jej jest?-pytałam.
* Miała wypadek, jej stan jest ciężki, ale stabilny, jest nie przytomna.
* Jestem w Paryżu, także będę dopiero jutro, ale będę się śpieszyć -obiecałam-Trzymaj się tato, kocham cię.
* Ja ciebie też-powiedział i rozłączył się.
-Babcia miała wypadek, muszę lecieć do Glasgow.Gdyby ktoś się o mnie pytał, powiedz, że miałam ważny telefon i musiałam wrócić do domu.
-Dobrze zadzwoń, gdy będziesz na miejscu.-poprosiła
-Dobrze. Pa!
Pobiegłam na górę, przebrałam się w TO. Szybko zadzwoniłam po taksówkę i ruszyłam na lotnisku. Leciałam jakieś pięć godzin.Gdy dotarłam na miejsce, złapałam taksówkę i pojechałam do szpitala.Odnalazłam tatę, a on przedstawił mi cała sytuację. Po chwili przyszedł do nas lekarz i powiedział, że babcia się wybudziła. Kamień spadł mi z serca. Gdyby babci się coś stało..nie mogę nawet o tym myśleć.
Weszliśmy do sali na której leżała babcia. Przy jej łóżku stał ksiądz.
-Babciu jak się czujesz?-zapytałam babcię podchodząc do łóżka.
-Dobrze, nie martw się, ale muszęci coś powiedzieć,nie wiem ile czasu mi zostało...
-Przestań nawet tak niemów-przerwałam jej.
-Wnusiu, ten ksiądz to mój drugi syn-powiedziała
-Czyli mój wujek?-zapytałam
-To twój ojciec-powiedziała
-Co?? Przecież ja mam ojca-powiedziałam
-To jest twój biologiczny ojciec.
Wspaniały blog normalnie jak w Triumfie Miłości kocham ten serial i One Direction tylko szkoda że już nie leci na tv4 :(
OdpowiedzUsuńNo, ja tez go oglądałam. Super!!!
OdpowiedzUsuń