Odgłosy stały się coraz głośniejsze. Czułam, że nogi się pode mną uginają, serce wali mi jak dzwon, a Każdy oddech sprawia mi trudności. Nagle zza drzew wyłoniła się Vanessa.
-Boże kobieto, ale mnie wystraszyłaś!-wydarłam się na nią.
-Przepraszam, chciałam z tobą porozmawiać-powiedziała i usiadła na najbliższą ławkę.
-Tak, o czym?-zapytałam
-Chciałam cię przeprosić, nie miałam powodu, żeby na ciebie nakrzyczeć-przyznała
-Rzucił cię chłopak miałaś prawo być zła.-powiedziałam
-Ale nie na ciebie. To nie jest wina ani twoja ani Avril. Od dawna źle się między nami działo, dzięki temu zrozumiałam, że Zayn nie jest mi obojętny.-przyznała
-Naprawdę?-zapytałam zaskoczona
-Tak i zamierzam o niego walczyć-powiedziała.
-Świetnie, bardzo się cieszę-powiedziałam i przytuliłam ją.
-Chodźmy do środka, rodzice Nialla pytali o ciebie
-Co? Tylko nie to. Nawet nie wiesz jak mi głupi, że muszę ich okłamywać.
-Wyobrażam sobie.-powiedziała
Po chwili byłyśmy już w środku. Od razu podszedł do mnie Niall i zapytał:
-Wszystko w porządku?
-Tak, a co, aż tak źle wyglądam?-zapytałam
-Nie, wyglądasz jak zawsze bosko.-powiedział i mnie pocałował. Oczywiście w usta, ale odwzajemniłam pocałunek. Gdy się od siebie odsunęliśmy podeszła do nas mama Horana.
-Ślicznie razem wyglądacie-powiedziała
-Dziękujemy-odpowiedziałam
-A czy dziewczyna Zayna jest twoją siostrą? Jesteście bardzo podobne-powiedziała
-Nie skąd, to siostra Harrego- powiedziałam
-Ach... Przepraszam ty pewnie masz swoje rodzeństwo, nie chciałam być nie uprzejma
-Nic się nie stało, nie miałabym nic przeciwko gdyby nią była, nie mam rodzeństwa, a chętnie bym go miała-powiedziałam
-A twoi rodzice?-zapytała
-Mój tata mieszka w Glasgow, sam mnie wychował. Mama zostawiła mnie gdy miałam półtora roku- powiedziałam
-Przykro mi.
-Mnie też.-przyznałam-Bardo chciałabym ją poznać
-Oj, nie wiem co mam ci odpowiedzieć
-Nic, już się przyzwyczaiłam, że wszyscy użalają się nade mną
-Jesteś bardzo dzielna-powiedziała
-Dziękuję
-Pozwolisz mamo, że ją zabiorę- powiedział Niall.
-Oczywiście synku
-Może wyjdziemy na zewnątrz-poprosiłam, bo czułam jak do oczu napływają mi łzy.
-Źle się czujesz?-zapytał zatroskany
-Nie. To znaczy tak. Strasznie tęsknię za mamą, kiedy ją wspominam, to bardzo boli-powiedziałam i rozpłakałam się. od razu mnie przytulił.
-Ci. Nie martw się od dzisiaj ja jestem przy tobie i już nigdy cię nie opuszczę. Przyrzekam. Kocham cię-powiedział-Nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo
-Nie możesz-powiedziałam
-Dlaczego?-zapytał
-jesteś wielką gwiazdą, masz milion fanek, ślicznych fanek, a ja jestem pół sierotą.
-Nic mnie to nie obchodzi, jesteś śliczna, mądra i skromna co sprawia, że jesteś niezwykłą dziewczyną-powiedział.
-Na całym świecie jest milion dziewczyn, które pokroiły by się za ciebie, a ty wybrałeś mnie?
-Tak, wyjątkową, niesamowitą dziewczynę, ja dałbym się za ciebie pokroić-powiedział i mnie pocałował. Był bardzo delikatny i czuły. Nie mogłam mu się oprzeć.Odsunęłam się od niego i powiedziałam
-Ja też cię kocham. Reszte wesela spędziliśmy na tańczeniu i przytulaniu się. Kocham Niall!! Jestem szczęśliwa!
Boziuu supcio to jest !!!! Kocham to <3 Pisz dalej szybko !!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :))