-Nie słyszałeś co ci powiedziała!-krzykną Niall!!! Jejciu to on, jestem taka szczęśliwa.Miałam ochotę rzucić się na niego.
-Co ty tu robisz?!?!-zapytałam
-Musimy porozmawiać-powiedział.
-Jasne, to ja sobie pójdę-powiedział Rob i wyszedł.
-Więc?-zapytałam
-Tęskniłem za tobą. Proszę wróć ze mną do Londynu.
-Naprawdę zależy ci jeszcze na mnie?-zapytałam zdziwiona.
-Tak, kocham cię Kate
Podbiegłam do niego i mocno przytuliłam.
-Ja tez cię kocham. Odsunęłam się. A on wtedy przyciągnął mnie do siebie, zaczęliśmy się namiętnie całować. Znów poczułam jego ciepło. Nareszcie-pomyślałam. Czułam jak moje serce przepełnia ogromna radość. Uśmiechnęłam się.
-Coś nie tak?-zapytał szeptem.
-Nie-zaprzeczyła-Pomożesz mi się spakować?-zapytałam
-Jasne.
-Przebiorę się jeszcze-dodałam i poszłam do łazienki. Założyłam to:
http://www.polyvore.com/atie/set?id=51482849
Z przyzwyczajenia, założyłam na głowę kaptur
-Naprawdę tak się teraz ubierasz?-zapytał zdziwiony
-A co ci się nie podoba?-zapytałam urażona.
-W zasadzie to nic. Tobie we wszystkim ładnie, ale zdejmij ten kaptur. proszę
-Dobrze-zgodziłam się.
-To jak, lecimy?
-Jasne, chodźmy. Wziął dwie toreb, a ja trzecią i zmówiliśmy taksówkę.
Londyn. Nareszcie!!! Jestem w domu!
-Pojedziemy do mnie?-zapytał Niall
-Wolałabym najpierw jechać do siebie-powiedziałam
-Jasne. Jak sobie życzysz-powiedział
Gdy weszliśmy do środka, usłyszeliśmy śmiechy i gadanie.
-Hej!!-zawołałam.
wszyscy popatrzyli się w naszym kierunku.
-Katie!!!!!!-krzyknął Lou i ruszył w moim kierunku. Oczywiście przytulił mnie, a nawet podniósł.
-Cześć!-przywitała mnie Avril-Dobrze, że wróciłaś-powiedziała.
-Przepraszam, za wszystko.
-Nie ma problemu-powiedział Harry i mnie przytulił- Witaj w domu.
No i jeszcze Zayn, Liam i Vanessa.
-Siadaj, poprosiła Van.
-Co nowego u was?
-Najnowsza wieść to, że Harry i Avril to para.
-Naprawdę?? Gratuluję!-powiedziałam i przytuliłam oby dwóch.
-Dzięki.
-Jak długo jesteście para?-dopytywałam się
-Od czterech miesięcy.
-Nieźle. Coś jeszcze mnie ominęło?
-Tak Lou ma dziewczynę, Eleanor- powiedział Liam.
-Super-powiedziałam
-A dzisiaj jest uroczysta kolacja u nas w domu-dopowiedział Zayn- Serdecznie zapraszamy.
-Z jakiej okazji?-zapytałam
-Tajemnica.
Jasne, rozumiemy-powiedział Liam.
Jeszcze trochę gadaliśmy, oczywiście śmialiśmy się, a po chwili Zayn powiedział:
-Zbieramy się, do wieczora
Popatrzyliśmy na niego zdziwieni.
-Muszę, przygotować tą kolację-wytłumaczył się. Więc pożegnałam się z wszystkimi i rozpakowałam torby. Nastepnie zaczęła się szykować na kolację.
Wow!! Ciekawe co to za niespodzianka !??
OdpowiedzUsuńJak dodasz Perrie do tego bloga to wiem gdzie mieszkasz.. zabiję !!! Trup na miejscu niecierpię jej wiesz :))) Czekam na następny :) x
Właśnie dodałam <3
OdpowiedzUsuńMam pomysł, jak wykorzystać jej postać.
Wybacz.